RELACJE, POŁĄCZENIA TABOR

„Szyndzielnią” z Bielska-Białej do Wrocławia

Błażej Forjasz

Nazwa „Szyndzielnia” kojarzy przede wszystkim mieszkańcom Bielska-Białej z popularnym szczytem pasma Beskidu Śląskiego w pobliżu tego miasta (o wysokości 1028 m n.p.m.), na który można wjechać wygodną koleją linową (gondolową). Szczyt ten jest również węzłem szlaków turystycznych, którymi można dotrzeć na szczyty Klimczoka, Błatniej (Błotnego), czy Kotarza.

Taką nazwę otrzymał również pociąg pospieszny uruchomiony w dniu 10 czerwca 2001 roku łączący Bielsko-Białą z Wrocławiem przez Żory, Rybnik, Kędzierzyn-Koźle oraz Opole. Jego protoplastą było codzienne połączenie przyspieszono-osobowe (jako skład wagonowy złożony przynajmniej z 7 wagonów, w tym co najmniej 5 wagonów drugiej klasy) relacji Jelenia Góra - Bielsko-Biała przez Wrocław kursujące w latach 1988-2000 (między 2000 a 2009 w relacji skróconej Kędzierzyn-Koźle - Bielsko-Biała Główna kursujący tylko weekendy). Przyjeżdżał on na bielski dworzec przed południem, wracając ok. 16. Pociąg ten - żywa skamielina czasów poprzedniego systemu gospodarczo-społecznego - spełniał również role typowo regionalnego połączenia dowożącego pasażerów do głównych ośrodków miejskich. W związku z czym charakteryzował się niską prędkością handlową (np. w 1989 roku wyjeżdżał z Jeleniej Góry o 3:58, aby dotrzeć do Bielska-Białej o 11:30 pokonując 350 km trasy). Miał jednak swoich zwolenników na dalsze odległości ze względu choćby na cenę za przejazd.

Czasy się jednak zmieniły, tempo życia wzrosło, rozpoczął się masowy rozwój motoryzacji indywidualnej. W związku z czym ok. 2000 roku zaczęła się rozwijać w Polsce sieć szybkich a zarazem tanich pociągów pospiesznych. Zmieniły się też kierunki ciążeń potoków pasażerskich. Bielsko-Biała, mimo przekształceń po roku 1989 dalej pozostała miastem przemysłowym (stopa bezrobocia w 2015 roku wyniosła w tym mieście niecałe 5%) i niewielkim ośrodkiem akademickim. Za to ogromnie rozwinął się Wrocław stając się nie tylko głównym skupiskiem miejskim na Dolnym Śląsku, prężnym ośrodkiem akademickim a także miastem absorbującym ogrom inwestycji związanych z nowymi miejscami pracy, szczególnie dla młodych ludzi kończących tam studia (biurowce, nowe technologie) i osiedlających się na stałe. Opole to głównie ośrodek akademicki.

W związku z powyższym nowy pociąg pospieszny tym razem wyruszał rano z głównego bielskiego dworca, wracając z Wrocławia późnym popołudniem. Edycja rozkładu jazdy 2001/2 to nie tylko rozbudowane zestawienie, ale także kursujący wagon barowy. Dodatkowo należy dodać całkiem niezły standard wagonów, przypominający swoim wnętrzem wagony z „Olzy”. Dodatkowo na wysokości zadania w tych czasach stawała bielska wagonówka, dzięki czemu skład „Szyndzielni” wyglądał jak spod igły. Czas przejazdu wynosił niecałe 4 godziny w każdą ze stron.

Zobacz historię tego połączenia w kolejnych edycjach rozkładów jazdy

Czas zweryfikował pewne zamierzenia dotyczące tego pociągu. Już w 2012 roku ze składu „wyparował” wagon barowy. Z racji pogarszającego stanu infrastruktury zauważalny był wydłużający się czas przejazdu. W zależności od zamknięć torowych na jednotorowej linii kolejowej łączącej Pszczynę z Żorami pociąg czasem kursował przez Chybie i linią 157.

Nie mogło się obejść bez problemów. W 2008 roku spółka PKP Intercity przejęła wszystkie połączenia pospieszne. Początkowo nic nie zapowiadało zbliżającej się tragedii. Mimo to zdaniem autora połączenie z Bielska-Białej w 2008 roku przesunięto za wcześnie (wyjazd już o 5:05). Przejęcie pociągów pasażerskich przy dodatkowo niepełnych dotacjach wymusiło na cięcia połączeń w segmencie ekonomicznym. Dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć, że w 2009 roku średnia frekwencja w tym pociągu wynosiła 111 osób i że służył on bardziej podróżom regionalnym (np. między Wrocławiem a Opolem). Likwidację tego połączenia we wrześniu 2009 roku wykorzystała spółka Przewozy Regionalne, która uruchomiła w to miejsce swoje pociągi kategorii „InterRegio” ze składem zestawionym z wysłużonych i nienadających się na dłuższe podróże elektrycznych zespołów trakcyjnych serii EN57. Spółka miała kilka ciekawych pomysłów m.in. z wydłużeniem kursów tego pociągu w sezonie do Zakopanego. Nierzadko w okresach szczytowych widywało się zestawienie tego pociągu złożone z dwóch jednostek serii EN57.

Wszystko co dobre szybko się kończy. Pociągi kategorii „InterRegio” były ponoć uruchamiane jako rentowne (bez żadnej dotacji) a później okazało się, że z powodu niskiej frekwencji trzeba było zaprzestać uruchamiania tego pociągu w środku tygodnia. Kolejna restrukturyzacja spółki Przewozy Regionalne przyniosła likwidację wszystkich pociągów tej kategorii. Zatem ponownie połączenie to w 2014 trafiło do spółki PKP Intercity a tym samym do systemu pociągów dalekobieżnych uruchamianych przez tą firmę (wzajemne skomunikowania na stacjach węzłowych, możliwość zakupu i przejazdu na biletach weekendowych tym oraz innymi pociągami dalekobieżnymi).

Początki pod starymi-nowymi skrzydłami były ciężkie. Mimo, że znowu powróciło zestawienie zdecydowanie sprzyjające podróżom dalekobieżnym (wagony pasażerskie z przedziałami), wydłużenie terminów kursowania do codziennego to na jesień 2015 roku pociąg ten w środku tygodniu kursował w zestawieniu dwóch wagonów drugiej klasy.
W miarę rozwoju oferty spółki PKP Intercity w RJ edycji 2015/16 (m.in. utworzeniu we Wrocławiu Gł. obustronnych skomunikowań pociągów pośpiesznych w kierunku Poznania i Ostrowa Wielkopolskiego), skutkującej zwiększeniem frekwencji również w tym połączeniu stopniowo był wydłużany skład. Warto w tym miejscu odnotować próbę wprowadzenia w 2016 roku do siatki połączeń drugiej codziennej pary pociągów łączącej Bielsko-Białą z Wrocławiem, która zakończyła się kompromitacją przewoźnika.

Rozkład jazdy edycji 2016/17 przyniósł skrócenie czasu przejazdu i kolejne wydłużenie składu tego pociągu w sumie o 3 wagony (wagon pierwszej i drugiej klasy codziennego kursowania oraz wagon drugiej klasy kursujący w cotygodniowych szczytach przewozowych). Pociąg ten uzyskał kolejne codzienne obustronne skomunikowanie w stacji Wrocław Główny: tym razem z pociągami pospiesznymi tego przewoźnika do i z Szczecina Gł. przez Zieloną Górę.

Przyszłość tego połączenia to przede wszystkim dalsze skracanie czasu przejazdu, szczególnie po planowanych do wykonania pracach na odcinkach Żory - Rybnik - podg Nędza Wieś oraz Kędzierzyn-Koźle - Opole Zachodnie. Pasażerowie oczekują w tych czasach przynajmniej modernizacji wyeksploatowanych wagonów na obecny standard pociągów kategorii InterCity, czyli sześcioosobowych przedziałów wagonów drugiej klasy, wyposażonych w klimatyzację, indywidualną możliwość regulacji temperatury, internet oraz indywidualne gniazdka na 230 V.

Ze względu na duży potencjał potoków pasażerskich wskazany jest dalszy rozwój połączeń Bielska-Białej z Wrocławiem. W dniu 8 kwietnia 2017 roku został uruchomiony codzienny pociąg TLK „Beskidy” relacji Bydgoszcz Gł. - Bielsko-Biała Gł. i z powrotem (przez Poznań, Wrocław i Rybnik). Natomiast po wielu przebojach (związanych m.in. z przetrasowaniem w 2017 roku z linii 117 na trasę przez Żywiec z powodu obniżenia nacisku osiowego na tej trasie) za zgodą Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa finansującego te przewozy relację wydłużono w okresie weekendowym do Zakopanego (pod nazwą TLK „Halny”). W okresie szczytowym, w wakacje letnie pociąg ten będzie kursował codziennie do tego bardzo popularnego kurortu pod Tatrami.

Od 2017 roku pociągi TLK „Beskidy”, „Halny” oraz „Skrzyczne” prowadzą wagony do przewozów rowerów.

O ile pomysł uruchomienia drugiej pary pociągów dalekobieżnych na ciągu Wrocław - Bielsko-Biała, które wraz z przedłużeniem do Zakopanego stały się frekwencyjnym hitem lata i jesieni 2017 roku przysparzając spółce PKP Intercity wielu również nowych klientów, o tyle od grudnia tegoż roku drugi pociąg (ponownie o nazwie „Szyndzielnia”) z powodu kursowania we własnym obiegu (już nie połączonym z „Kormoranem” do Olsztyna) został skrócony do odpowiadajego obecnie popytowi składu 2 lub 3 wagonów w szczytowych dniach (w piątki z Wrocławia i niedziele z Bielska-Białej).

Dzięki stale wzrastającej frekwencji od grudnia 2017 roku „Halny” (pod taką nazwą zaczął kursować zarówno do i z Bielska-Białej jak i Zakopanego) w piątki z Bielska-Białej oraz w poniedziałki w Bydgoszczy oraz w terminach kursowania do Zakopanego otrzymał wzmocnienie o kolejny wagon (do w sumie 4 wagonów drugiej klasy). Dodatkowo pociąg zyskał 2 wagony drugiej klasy jako grupę Bydgoszcz Główna - Jelenia Góra, co jest ciekawym pomysłem. W okresach szczytowych (świąteczno - noworocznym oraz ferii zimowych w Wielkopolsce oraz województwie kujawsko-pomorskim) przełomu 2017 i 2018 roku pociąg ten dosłownie pękał w szwach co zaskutkowało w lutym 2018 roku decyzją o wzmocnieniu go o kolejny wagon w relacji do i z Zakopanego (w sumie już 5).

Na wiosnę 2018 roku z powodu remontu linii kolejowej nr 139 na odcinku Wilkowice Bystra - Żywiec pociąg ten kursował objazdem przez Wadowice. Ponadto sukcesywnie w tym roku skracano czas jazdy z powodu postępujących prac modernizacyjnych między Opolem Groszowicami a Żorami. W wakacje 2018 roku przewoźnik z powodów optymalizacji obiegów wagonów połączył obieg składu „Halnego” z nocnym pociągiem pospiesznym „Karpaty” relacji Zakopane - Gdynia Główna.

W dniu 10 czerwca 2018 roku dzięki wydłużeniu relacji pociągu codziennego kursowania TLK „Artus” relacji Katowice - Gdynia Główna (z wakacyjną grupą wagonów do Helu) przez Wrocław, Poznań, Inowrocław miasto Bielsko-Biała otrzymało trzecie bezpośrednie połączenie z Wrocławiem, tym razem przez Tychy, Gliwice oraz Strzelce Opolskie. Pociąg ten kursuje o innych porach niż „Halny” i „Szyndzielnia” oraz jego czas przejazdu jest krótszy o około 30 minut na tej trasie, w związku z czym skład zyskał nowych podróżnych w relacjach do i z Bielska-Białej.

W wakacje letnie 2018 roku dzięki optymalizacji wykorzystania nowych wagonów PKP Intercity wprowadziła zestawienie „Szyndzielni” jako klimatyzowane wagony 2 klasy z 6 miejscami w przedziale oraz gniazdkami 230 V.

Przewoźnik PKP Intercity również wprowadza nowe pomysły oszczędnościowe do „Szyndzielni” oraz „Halnego”. Nie są to na szczęście skrócenia terminów kursowania, które negatywnie rzutują na frekwencję. W 2018 roku w ww. pociągach zmieniono obsadę konduktorską na jednego kierownika pociągu. Autor był świadkiem w październiku 2018 r. jak kierownik pociągu zamykał automatycznie wszystkie drzwi „Halnego” ze swojego stanowiska.

Przyszłość to czwarty(!) bezpośredni pociąg codziennego kursowania łączący Bielsko-Białą z Wrocławiem. Stanie się to 9 grudnia 2018 roku dzięki uruchomieniu nocnego pociągu TLK „Rozewie” relacji Bielsko-Biała Główna - Gdynia Główna przez Katowice oraz Wrocław o akceptowalnych porach przyjazdu bądź wyjazdu ze stolicy Dolnego Śląska w kierunku Bielska-Białej. Pewnym niepokojącym sygnałem jest skrócenie terminów kursowania „Halnego” na odcinku z Bielska-Białej Głównej do Zakopanego wyłącznie do weekendów (w relacji z Wrocławia do Bielska-Białej bez zmian), ale to są zamierzenia, które mogą się zmienić. W wakacje letnie 2019 roku PKP Intercity planuje codziennie wydłużyć TLK „Szyndzielnię” do Kołobrzegu przez Ścinawę, Zieloną Górę, Szczecin Główny oraz Trzebiatów co może stać się hitem frekwencyjnym najbliższego sezonu letniego.

Dzięki sprawnie prowadzonym remontom odcinka Opole Groszowice - Żory już od grudnia 2019 roku zauważalnie skróci się czas jazdy pociągów „Szyndzielnia” oraz „Halny” do około 3:10 godz. - 3:20 godz. między Bielskiem-Białą a Wrocławiem stając się coraz bardziej atrakcyjnym do przyciągnięcia nowych podróżnych. Dzięki modernizacji wagonów z funduszy unijnych oraz znacznemu dziennemu wykorzystaniu wagonów w obiegach coraz bardziej realnym staje się do 2020 roku zmiana na stałe zestawień pociągów „Szyndzielnia”, „Artus” oraz „Halny” do zmodernizowanych wagonów z 6 miejscami w przedziale, klimatyzacji, gniazdek 230V, nowych cichszych wózków wagonach oraz Wi-fi. Trzymamy kciuki za realizację tych planów!

Zaktualizowano 13 listopada 2018 roku
Copyright © Koleje Śląska Cieszyńskiego 2007-
W górę strony