Kolej wąskotorowa cementowni „Goleszów” Błażej Forjasz

Rys historyczny

Kolej ta powstała niedługo po uruchomieniu cementowni „Goleszów” (pod koniec XIX wieku) i służyła dowozowi urobku z kamieniołomów położonych na górze Jasieniowa (521 m n.p.m.) do zakładu. Funkcjonowała do lat 50. zeszłego wieku. Długość jej sieci wynosiła nawet do 30 kilometrów torów.

W czasie II wojny światowej z racji funkcjonowania w cementowni „Goleszów” filii niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau kolej ta była świadkiem katorżniczej pracy więźniów (głównie pochodzenia żydowskiego), ładujących na wagony bloki skalne z kamieniołomów.

Po wojnie w 1947 roku stan posiadania tej kolei wąskotorowej przedstawiał się następująco: posiadała ona 8 lokomotyw parowych (5 starych oraz 3 nowe) oraz 2 wagony (1 stary oraz 1 nowy). Długość torów wynosiła 10,015 km, na trasie było 15 zwrotnic. W latach 50. XX wieku tabor stanowiło 6 lokomotyw parowych, których liczba stale się zmniejszała.

Bezpośrednią przyczyną likwidacji tej kolei na początku lat 50. zeszłego wieku było zaprzestanie eksploatacji wyrobisk na górze Jasieniowa (kamieniołomy „Goleszowska Górka”, „Buczyna”). Natomiast dla dowozu urobku z powstałego w 1951 roku kamieniołomu w Lesznej Górnej w tym samym czasie została uruchomiona towarowa kolej linowa.

Tabor, zestawienie pociągów, dane techniczne

Rozstaw szyn kolejki wynosił 900 mm. Nawierzchnię stanowiły lekkie szyny (najprawdopodobniej o masie kilkanaście kg/m) ułożone na podkładach drewnianych z przytwierdzeniem bezpośrednim. Nawierzchnia była złożona z tłucznia kamiennego bądź innego typu.

Tabor stanowiły lokomotywy parowe produkcji zakładów „Borsig” z Berlina. Dwuosiowe parowozy - tendrzaki posiadały dwa zderzaki, co było rzadkością wśród wąskotorowych lokomotyw parowych eksploatowanych na terenie dzisiejszej Polski (przykładami były jeszcze m.in. koleje wąskotorowe w okolicach Starachowic oraz Górnośląska Kolej Wąskotorowa). Ich moc wynosiła 50 KM.


Skład pociągu z racji pokonywania znacznych spadków, pochyleń, organizacji ruchu (na niektórych odcinkach lokomotywa była na końcu składu pociągu zjeżdżającego w dół) oraz braku hamulca zespolonego (mógł hamować wyłącznie parowóz) nie był zbyt długi i wynosił zazwyczaj 4-5 wagonów - koleb.

Trasy (dawniej i dziś)

Trasy kolei biegły na górze Jasieniowa. Oplatały ją malowniczo, czy to na nasypach, czy w wykopach. W jej przebiegu można wyróżnić zasadniczo dwie trasy - do kamieniołomu „Buczyna” oraz obsługująca pole wydobywcze „Goleszowska Górka”. Oczywiście linie te miały wiele odgałęzień w zależności od potrzeb wydobywczych i czasu ich eksploatacji.

Najdłuższą trasą była ta do kamieniołomu „Buczyna”. Po wykonaniu dwóch zmian kierunku na nawrotkach położonych w Goleszowie trasa kolei wąskotorowej malowniczo biegła na nasypie nad Marglownią Starą oraz koło obecnych skoczni narciarskich, aby w okolicy Kalwerka zacząć biec w miarę prosto i pod górę. W okolicach skrzyżowania z drogą łączącą szosę Goleszów - Dzięgielów ze strzelnicą sportową (dawniej jeden z kamieniołomów) istniały zabudowania niewiadomego przeznaczenia (w latach 80. zeszłego wieku były to budynki mieszkalne). Dalej dawną trasą tej kolei biegnie obecnie czarny szlak turystyczny PTTK (Goleszów dworzec PKP - Wielka Czantoria). Widać ślady odgałęzień oraz osuwisk ziemi. Po kilkuset metrach szlak i trasa kolei rozbiegają się i ta druga biegnie w niezbyt głębokim wykopie. Następnie tor rozgałęział się - prosto prowadziło żeberko pod stację transformatorową kamieniołomu „Buczyna” natomiast w prawo bezpośrednio do tego pola wydobywczego. Na miejscu malowniczym łukiem trasa schodziła w dół kamieniołomu, a jeszcze wcześniej istniał trójkąt. Trasa ta funkcjonowała najdłużej.

Linie obsługujące kamieniołom „Goleszowska Górka” odgałęziały się od tej pierwszej w okolicach dzisiejszej czynnej strzelnicy sportowej. Trasa krzyżowała się z obecną ul. Olimpijską i biegła dalej pod górkę (najpierw na nasypie, potem w sporym wykopie), aby następnie dotrzeć do sporej stacji (okolice dawnych strzelnic LOK) oraz odgałęzić się na trasę biegnącą najpierw pod linią kolei linowej, aby następnie przejść nad nią wiaduktem. Za nim trasa odgałęziała się w kierunku kamieniołomu „Goleszowska Górka” i biegła dalej w kierunku wschodnim. Ślad podstawowej trasy tutaj się aktualnie urywa, co jest spowodowane osuwiskami. Jej pozostałości widać podczas przejścia czerwonym szlakiem spacerowym gminy Goleszów. Trasa jest tutaj doskonale widoczna z powodu pozostałego tłucznia. Po kilkuset metrach trasa odgałęziała się w prawo (do kamieniołomu), natomiast trasa podstawowa obniżała się i wykonywała spory łuk w kierunku południowym, aby po wyprostowaniu się dotrzeć pod ścianę kamieniołomu „Goleszowska Górka” (obecnie okolice sztucznego jeziora o sympatycznej nazwie „Księżyc”).

Schemat sieci kolei wąskotorowej cementowni „Goleszów”



Nawrotki

Interesującym rozwiązaniem technicznym zastosowanym na tej kolei w celu pokonywania wysokości (była ona położona w większości na górze Jasieniowa 521 m n.p.m., natomiast cementownia na wysokości 340 m n.p.m.) był system tzw. nawrotek. Była to zwykle mijanka (bądź pojedynczy tor), do której z jednej strony dochodziły tory z dołu oraz góry, natomiast z drugiej strony była zakończona zazwyczaj kozłem oporowym. Przykładowo pociąg jadący z dołu wjeżdżał na nawrotkę, przekładano zwrotnicę (tutaj praktykowano nieprzepinanie lokomotywy z jednej strony składu na drugi, zatem na poszczególnych odcinkach tej sieci można było spotkać skład prowadzony parowozem, bądź z lokomotywą z tyłu składu) i pociąg jechał dalej do góry. Przyjęto jednak zasadę organizacji ruchu, aby na teren zakładu pociąg wjeżdżał lokomotywą z przodu.

Skrzyżowania z drogami

Mimo, że była to typowo przemysłowa kolej wąskotorowa dowożąca urobek do zakładu, to podchodzono do niej poważnie, również w kwestiach bezpieczeństwa. Tak było na skrzyżowaniach z drogami o sporym ruchu. Na dwóch przejazdach w Goleszowie (ulica Grabowa oraz Fabryczna) funkcjonowały zapory. Były one obsługiwane zwykle przez osoby będące rencistami czy emerytami. Z powodu małego ruchu nie zdecydowano się na taką organizację ruchu przy ulicy Olimpijskiej (okolice dzisiejszej strzelnicy sportowej) mimo, że były ku temu fizyczne przesłanki - ulica ta w kierunku miejscowości bardzo mocno opada oraz występuje tam kiepska widoczność.

Skrzyżowanie z koleją linową

W okolicach dzisiejszego punktu startowego „średniej” skoczni narciarskiej jeszcze do niedawna (początku wieku) znajdowała się nie lada atrakcja techniczna związana z różnymi rodzajami transportu urobku do Cementowni „Goleszów”. Krzyżowały się tam linie kolei linowej do Lesznej Górnej oraz wąskotorowej, przy czym ta druga przebiegała górą, po stalowym kilkunastometrowym wiadukcie.

Tunel do Marglowni Starej

Kolejną budowlą świadczącą o tym, że była to kolej z pewnością nie prowizoryczna jest tunel na trasie do Marglowni Starej. Ma on ok. 30 metrów długości i jest zachowany do dziś przy dojeździe do rekreacyjnego sztucznego zbiornika wodnego „Ton”. Obecnie widać jego kolejową przeszłość w postaci czarnych zabrudzeń z dymu parowozowego na stropie.

Przebieg na ul. Robotniczej, odgałęzienie do wapienników

Kolej wąskotorowa przebiegała dzisiejszą ulicą Robotniczą w Goleszowie. Należy zauważyć, że w czasie jej funkcjonowania istniała już zabudowa mieszkaniowa. W związku z tym tamtejsi mieszkańcy z pewnością nie tylko narzekali na takiego kopcącego, czy głośnego sąsiada, ale także musieli uważać na pociągi, gdy wychodzili ze swoich posesji.

W okolicach stacji końcowej kolei linowej trasa kolei rozgałęziała się i jedna z odnóg biegła do wapienników położonych na terenie cementowni, coraz to wyższym nasypem. Po likwidacji tej kolei w latach 50. zeszłego wieku ziemia z niego została użyta do budowy nowego przebiegu drogi kołowej łączącej Ustroń z Cieszynem. Do dzisiaj tamtejsi mieszkańcy mówią na ten rejon „nasypy” czy „usypy”. Nowa trasa drogowa została podniesiona w miejscu skrzyżowań z bocznicą do cementowni „Goleszów” oraz linią kolejową nr 190 i przebiega po dość wysokim nasypie.

Sieć kolei wąskotorowej na terenie cementowni „Goleszów”

Kilkadziesiąt metrów za dzisiejszą ul. Robotniczą tor kolei wąskotorowej wkraczał na teren zakładu i biegł mniej więcej wzdłuż ogrodzenia aż docierał do kozła oporowego (położonego na nasypie) za dawną kantyną „Konsumu Robotniczego”. W okolicach końca trasy funkcjonowała stacja wraz z drewnianym garażem (nazywanym „remizą”) na parowozy. Patrząc stamtąd w kierunku wyjazdu na dawną ulicę Robotniczą trasa kolei rozgałęzia się w kierunku północy biegła do tzw. mostu wyładunkowego, gdzie opróżniano koleby metodą grawitacyjną.

W artykule skorzystałem z informacji umieszczonych w Monografii cementowni „Goleszów” (1889-1979) dr Antoniego Dudka (Goleszów, 1979).

Dziękuję byłemu dyrektorowi technicznemu cementowni „Goleszów” Panu Janowi Gałuszcze za ogromną pomoc dotyczącą spraw technicznych tej kolei. Podziękowania składam Państwu Czudkom za pomoc i przekazane zdjęcia autorskie śp. Pana Jana Czudka przedstawiające kolej wąskotorową. Dziękuję koledze Jakubowi Pieńkowskiemu za przekazane zdjęcie ze zbioru Państwa Śliwków. Autor.

Jesteśmy świadomi, że jest to pierwsze opracowane dotyczące tej ciekawej kolei, zatem może zawierać wiele błędów. Prosimy Szanownych Czytelników, którzy mają dostęp do materiałów dotyczących tej wąskotorówki o nadsyłanie ich bądź precyzowanie podanych w tym artykule informacji. Redakcja portalu Koleje Śląska Cieszyńskiego.
Copyright © Koleje Śląska Cieszyńskiego 2007-
W górę strony